Budowanie przymierza z partnerem, czyli jak dogadać się będąc ze sobą 24/h. Kilka wskazówek na trudny czas …

Koronawirus zmusił co poniektórych do przebywania ze sobą w ilości czasu, która do tej pory była dostępna sporadyczne, np. w wakacje. W takim momencie można przeżywać wiele emocji związanych, z jednej strony z izolacją, z drugiej z trudnościami związanymi z przebywaniem ze sobą 24h/dobę Musimy zmierzyć się z brakiem opcji wentylowania trudnych emocji, chociażby poprzez regulację dystansu (chyba, że kubatura powierzchni vel liczba członków rodziny na to pozwala i można pobyć w innym pokoju, zawsze też pozostaje łazienka 😉).

Zamiast frustracji i skupianiu się na tym czego nie możemy robić lub na tym, co nas irytuje, czas ten możemy  wykorzystać konstruktywnie – chociażby na szlifowaniu umiejętności interpersonalnych. Zabawmy się w badacza, który niczym w laboratorium ma jedyną (miejmy nadzieję) w swoim rodzaju okazję do zaobserwowania  mechanizmów funkcjonujących w swoim związku oraz  przyjrzenia się swojej relacji z partnerem (-ką). Wnioski, które z tego wyciągniemy, pozwolą nam na budowanie przymierza z partnerem (-ką), a zasoby wypracowane podczas okresu, który wystawia na próbę naszą relację z pewnością stanie się sporym kapitałem na przyszłość.

Gotmmanowie, para o której wspominałam już w poprzednim artykule, nie poprzestawali na szukaniu czynników, które prowadzą do niechybnego końca związku. Podczas swoich wieloletnich badań pracowali także nad stworzeniem wskazówek i wzorów komunikacyjnych, które sprzyjają budowie pozytywnych relacji w związku. Wśród nich wyróżnili:

Budowanie, tzw. mapy świata partnera i aktualizowanie

Czy wiesz co Twój partner lubi, co go interesuje, co ostatnio wydarzyło się u niego w pracy? Sądzisz, że wiesz już wszystko i nie musisz pytać? Rozbudź w sobie ciekawość życiem partnera. Pytaj, nie traktuj wszystkiego jako oczywistość. Sądzisz, że po 20 latach się nie da? Zawsze są obszary, których nie znasz, bo jeśli nawet zdołałeś poznać to zgodnie z Heraklitowym „panta rhei”, twój parter dziś to nie ten sam człowiek co 20 lat temu. Zauważenie tego i obserwacja to ta szumna z nazwy aktualizacja mapy świata partnera. Zaglądaj do jego/jej świata jak najczęściej. 

Pielęgnujcie uczucie sympatii i podziwu.

Kiedy ostatnio powiedziałaś/eś coś miłego swojemu partnerowi? No dobrze 😊, pewnie coś się znajdzie, ale ile razy powiedziałeś/aś coś dobrego? A ile dziś uwag, reprymend i zadań do wykonania otrzymał partner/partnerka? W tej komunikacji – w większości przypadków, bilans wychodzi ujemny. A co gdyby zrobić eksperyment: „uwagi krytyczne przekazuję do godziny 10:00, reszta dnia to co najwyżej superlatywy”, albo „1 uwaga krytyczna, 5 „pochwał”” 😊 Łatwiej unieść konflikt w związku, czy kilka trudniejszych informacji zwrotnych, jeśli na co dzień wzajemnie zbudowaliście solidną podstawę – świadomość, że tak w ogóle jestem kochany/a, lubiany/a, akceptowany/a – mój partner mówi mi to codziennie, dając temu wyraz w postaci bieżących dobrych, ciepłych słów.

Zwracajcie się ku sobie zamiast od siebie (tzw. konto uczuciowe pary).

Czułość i jej pielęgnowanie, mentalizacja czyli próba zrozumienia uczuć i emocji w partnerstwie jest tym co daje siłę relacji. Czy warto przez swoją złość niszczyć to co wspólnie budujecie? Przypomnijcie sobie za co się pokochaliście, co fajnego ma partner, w czym jest taki uroczy/a?

To pozwala docenić jego/jej intencje , a nie tylko zachowanie i jego skutki. Warto też powracać do początków i tych historii, które budują i przypominają o dobrych i pięknych chwilach, które wspólnie przeżyliście.

Ulegajcie wpływom partnera

Ponoć, jak można znaleźć w literaturze, jeśli mężczyzna nie dzieli się władzą z partnerką, prawdopodobieństwo rozpadu związku wynosi 81 %. Choć, pewnie zasada ta – podział władzy – dotyczy obu płci. Ważne, aby umieć ustępować, zaznaczać obszary, które są na tyle ważne, że nie chcemy z nich rezygnować i uwzględniać, iż działania dotyczące obu partnerów są (powinny być) wspólnym wyborem, a nie prawdą objawioną, że tak ma być, bo ja chcę!

Rozwiążcie problemy, które dają się rozwiązać.

W gąszczu codziennych trudności i różnicy zdań, łatwo nabrać wiary, że nie ma wyjścia i najlepszą drogą jest być może rozstanie. W sytuacji nawarstwienia konfliktów, warto przyjrzeć się piętrzącym się trudnościom i próbować rozwiązywać je zaczynając od najłatwiejszych. Uporanie się już chociażby z jednym tematem spornym daje wiele pozytywnych emocji związanych z odczuciem „małego” sukcesu, zmniejsza poczucie przytłoczenia i daje nadzieję na pozytywne rozwiązanie pozostałych trudności. Tutaj aż prosi się o ćwiczenie – wspólne rozpisanie na kartce trudności i konfliktów, poszeregowanie od najtrudniejszych do najłatwiejszych i próba ich kolejnego rozwiązywania. To ćwiczenie ma jeszcze jedną zaletę – skupia parę na szukaniu rozwiązani i oderwaniu się choć na chwilę od emocji. A to spory krok do przodu 😊

Ważne jest, aby w rozmowie o problemach zwrócić uwagę na złagodzenie początku rozmowy – nie „uderzaj” od razu pełną parą, to już na samym początku zamyka rozmówcę. W sprawach, na których nam zależy warto też podejmować próby ratowania dyskusji, nie poddawać się, nie stosować strategii ucieczki, odwracania wzroku, twarzy,  nie obrażać się, nie uciekać się do agresji – a próbować. Pomocnym też może być jeden z aspektów inteligencji emocjonalnej, czyli umiejętność uspokajania siebie w trakcie konfliktu, ale też i partnera. Próby ratowania objawiają się także czułymi gestami okazywanymi podczas rozmowy, czy umiejętnością przyznawania się do błędów. Czasem przydatny, mimo że nie idealny staje się kompromis, a na pewno akceptowanie i tolerowanie wzajemnych wad zamiast ich punktowania.

Pokonajcie paraliżujący konflikt

W konflikcie należy zastanowić się nad potrzebami – zadaj sobie pytanie z czego zrodził się konflikt. Nie poprzestawaj na wyjaśnieniach typu „bo mnie wkurzasz… ”, szukaj prawdziwych potrzeb, ukrytych nieco głębiej typu „czuję się ignorowany”. Dlatego niezależnie od narracji ze strony partnera, z która się zderzamy podczas konfliktu i ostrej wymiany zdań, warto zastanowić się nad potrzebami, które za tym stoją. Technikami pomocnymi jest umiejętność budowania komunikatu typu „ja”, wprowadzanie zasady jeden mówi-drugi słucha, stawianie się w pozycji partnera („hmm, co by partner powiedział gdyby”), czy wyznaczanie, tzw. obszarów  „dyskutowanych” i „niedyskutowanych”.

Więcej na temat zasad dobrego (tak, sic dobrego!) konfliktu w następnym artykule.

Odnajdźcie poczucie wspólnoty

Nic tak nie łączy jak wspólne pasje, małe sekrety i niecodzienne „obsesje”, pasje, rytuały, cele, symbole. Jak to mawia moja koleżanka psycholożka, „zróbcie sobie Bullerbyn” 😊 W sytuacjach kryzysu warto też wracać do wspólnych wspomnieć i historii związku.

Niby proste a jednak… przemyśl jak wygląda twój związek na tle powyższych wskazówek, może jednak warto coś zmienić, duże zmiany często zaczynają się od małych kroków.

Powodzenia 😊

Bibliografia:

  • Gottman J. , Gottman J. S., DeClaire J. (2008). Dziesięć sposobów, które pomogą naprawić nasze małżeństwo. Poznań: Wydawnictwo Media Rodzina.
  • Król M., Akademia Bliżej (2017), Mediacje rodzinne. Materiały szkoleniowe.
  • Szuta M., (2019),  Naruszona Więź . Problemy emocjonalne w relacjach małżeńskich. ABCD Studium Terapii i Par i Małżeństw. Poznań: Wielkopolski Instytut Psychoterapii. Materiały szkoleniowe.

Udostępnij

Podobne wpisy